muzyka

sobota, 3 sierpnia 2013

4) Powrót Spencer ,część 1

   Był piękny poranek ,około godziny 6. Spencer przechadzała się po błoniach Hogwartu ,które były jeszcze zupełnie puste. Dojechała tam dopiero wczoraj wieczorem. Rodzice nie chcieli pozwolić jej na powrót do szkoły ,ze względu na ciężki wypadek ,z którego ledwo uszła z życiem w wakacje. Ale udało się ,jest tam i jest szczęśliwa.
- Witaj mała gryfonko. –Usłyszała za sobą jakiś głos. Kto o zdrowych zmysłach jest na nogach o tej porze ? Spencer spojrzała przez ramie . Stał za nią jakiś ślizgon. Był przystojny, bardzo przystojny. Na oko był w ostatniej klasie. Śmierdział papierosami.
-Znamy się ?- Spencer zapytała podejrzliwie.
-Chyba widziałem cię w swoich snach.- Odparł szczerząc się przy tym.
-Wybacz ale niestety nie ufam ludziom ,którzy uśmiechają się przed 8 rano.
-Dziwne ,nie widziałem cię tu wcześniej…- Chłopak dalej się uśmiechał.
- No zobacz.- Prawą ręką Spencer zasłaniała blizny na karku, nie chciała żeby ślizgon ich zobaczył.
Już miała zamiar się odwrócić ,kiedy chłopak powiedział:
-Jestem Adrian Iwaszkow.
-Spencer Willis.- Dziewczyna odpowiedziała beznamiętnym tonem I ruszyła w stronę wielkiej sali.
- Coś czuję ,że się jeszcze spotkamy !- odparł Adrian wesoło.
„Dziwna osoba”- pomyślała Spencer i ruszyła na śniadanie.
     Spencer powolnym korkiem zmierzała w stronę stoliku dla gryffindoru. Z daleka zobaczyła Mansona i Christiana.
-Hej !- Przywitała się radośnie.- Ale za wami tęskniłam.
Przyjaciele uściskali się i usiedli razem przy stoliku. Z daleka Spencer zobaczyła tajemniczego chłopaka, z którym rozmawiała chwile rano.
-Manson ?- Szepnęła.- Kto to jest ?- Dyskretnie wskazała palcem na chłopaka siedzącego przy stole slytherinu.
- To Iwaszkow, jak dla mnie to kolejny czarodziej mający obsesje na punkcie czystości krwi, zwykły bufon i tyle.
-Ohh.- westchnęła Spencer.
- SPENCE !- Spencer szybko się odwróciła za siebie.
-Lancey !- krzyknęła radośnie .
-Myślałam ,że już nie przyjedziesz ,brakowało mi cię.- Dziewczyny wstały od stołu żeby móc pogadać na osobności.

   Przez chwile szły w zupełnym milczeniu ,mijając uczniów idących na śniadanie. Na końcu korytarza słychać było krzyki. Dziewczyny spojrzały na siebie i szybko ruszyły w tamtym kierunku ,żeby zobaczyć co to za afera.


3 z chłopaków siedzących przy stole to Adrian Iwaszkow ,znany ,niektórym z Akademii Wampirów. Przepraszam ,że tak krótko ,wieczorem będzie 2 część i nawiązanie do poprzednich rozdziałów.

1 komentarz:

  1. Urywać w takim momencie... przestępstwo ;__;
    Co do 3 chłopaka przy stole - wiedziałam, że nie zgadnę xD nie byłam nawet blisko.
    Rozdział jak zawsze świetny. Fajnie, że dodajesz nową notkę codziennie :)
    czekam niecierpliwie na drugą część!

    OdpowiedzUsuń